(C.D. tego)
- Aha - powiedziałem.
"Ona jest strasznie fajna" - powiedział jakiś głos w mojej głowie.
"Ej, opanuj się" - powiedział inny.
- Sorry ale, muszę już iść - powiedziała.
- Pa.
-WIECZOREM-
Biegłem do nory Mixi. Miałem pewien pomysł. Kiedy dobiegłem zobaczyłem ją siedziącą przed wejściem.
- Mixi!!! - krzyknełem - chodź szybko!
- Coś się stało??? - zapytała zaniepokojona.
- Nie
Pobiegła za mną. Dotarliśmy na Brzeg Uczuć. Była tam przygotowana kolacja składająca się z wielkiego jelenia.
- Ta dam - zaprezentowałem kolację.
- Ojej.
Po chwili usiedliśmy do kolacji.
- Z jakiej okazji ta kolacja? - zapytała Mixi.
- Noo bo... ja chciałem ci coś powiedzieć.
- Co?
- Mixi, kocham cię - wypaliłem jednym tchem.
(Mixi?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz