czwartek, 10 października 2013
Od Lucka - zadanie nr 1
Jest już wieczór, a mi strasznie się nudziło.W końcu wpadłem na pomysł aby polatać w śród chmur, ale nie było tam żadnego ptaka.Opadłem trochę niżej, pode mną rozpościerał się las; las w którym poznałem się z Shine w bitwie o jelenia.,,No tak, jelenia!'' pomyślałem i zleciałem na ziemię.Zacząłem węszyć w tę i z powrotem aż natknąłem się na trop zwierzyny.Szedłem bezszelestnie, kryjąc się w każdym krzaku, gałęzie mierzwiły mi futro, woń jelenia stawała się coraz bardziej wyczuwalna.Aż w końcu zobaczyłem go; wielkie dumne zwierzę ze złocistą sierścią i długimi, ostrymi jak brzytwa rogami.Najpierw pomyślałem czy by nie zabić tego zwierzęcia jednym z jedenastu zaklęć śmierci, ale przypomniałem sobie jak Shine upolowała podobnego.,,No tak, upolowała a nie poszła na łatwiznę i nie zabiła go poprzez magię.Nie będę gorszy!'' pomyślałem.Powoli zbliżyłem się do ofiary i nie czekając na nic skoczyłem mu do gardła; i tu był mój błąd gdyż jeleń najwidoczniej nie był taki głupi.Wbił jeden ze swoich rogów w moje skrzydło, i zawył donośnie gdy skończyłem jego żywot wgryzając się w pierś.Mój przeciwnik nie żył ale ja byłem poważnie ranny, lecz teraz nie mogłem się poddać; chwyciłem jelenia i jęcząc powlokłem się w stronę stada.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz