(C.D. tego)
- Ech, nie ma już sensu was dalej przetrzymywać... - Zdziwiły mnie te słowa. Co w takim razie chce z nami zrobić? Smoczyca chyba odczytała moje myśli. - Wyślę was teraz na Olimp.
- To to nie jest Olimp? - Zapytała Shine, którą te słowa wyrwały z transu. Bogini pokiwała przecząco głową, a Ares zachichotał złośliwie pod nosem.
- To jest moje Królestwo. Każdy bóg ma własne imperium. - Odparła, a następnie wcisnęła łapą różowy guzik, który nagle wyrósł spod ziemi. Sufit zniknął na chwilę, a przez wielką dziurę wleciał złoty smok. Stanął na ziemi naprzeciwko Afrodyty, a następnie puścił mi oczko.
- Jest to już koniec waszego pobytu u mnie. Teraz Hermes przetransportuje was do Zeusa. - Powiedziała. Nie minęła sekunda, a my już lecieliśmy przez cyberprzestrzeń, wprost do siedziby samego Pana Bogów. I tak zakończyła się nasza podróż do bogini miłości.
(Crystal? Shine? Argona? Sonic? Lola?)
Jak, Ares i Afrodyta to także Hermes. :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz