(C.D. tego)
-Shine... - Zaniepokoiłem się jej zachowaniem, dlaczego na wieści o nowej waderze, moja przyjaciółka zaczęła panikować. Wilczyca nagle skoczyła na mnie, a ja nie wiedząc co zrobić zakryłem się lewym skrzydłem. Poczułem okropny ból gdy Shine spadła na mnie całym swoim ciałem. Jęknąłem, a następnie zrzuciłem ją.
- Shine! Co się z tobą dzieje?! - Warknąłem i stanąłem jej na ogonie aby nie mogła uciec.
- Ja... Ja... - Nie mogła nic z siebie wydusić. Ucichła i spuściła łeb, siedziała tak chwilę, aż się ocknęła i krzyknęła mi prosto w twarz. - A co właściwie twoja łapa robi na moim ogonie!
- Eeee... No... Ten... - Urwałem gdy usłyszałem za sobą kroki, obejrzałem się za siebie i ujrzałem Lolę. Poczułem ulgę na jej widok, gdyż przy niej Shine nie wywrze na mnie swojej złości. Następnie spojrzałem na moją przyjaciółkę; na jej pysku malowało się zdziwienie, a następnie złość...
- Shine... To jest Lola. Nasza nowa wadera. - Powiedziałem i dałem znać Loli aby podeszła.
(Shine? Lola?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz